Grafika informująca o programie wydarzenia.

Już tylko nieco ponad tydzień dzieli nas od pierwszego koncertu True Tone Festival. W sześć dni usłyszymy aż 11 projektów. Do Gliwic przyjadą muzycy, którzy eksperymentują i szukają swojego brzmienia, łącząc jazz m.in. z muzyką współczesną, filmową, rockową, punkową, klubową, elektroniką. To podejście młode, świeże, które sprawi, że True Tone okaże się propozycją ponadgatunkową – dla ludzi, którzy po prostu kochają muzykę. Dodatkowo – część koncertów odbędzie się w niezwykłych wnętrzach Ruin Teatru.

Dokładny program festiwalu True Tone (klik)

– Zgodnie z założeniami festiwalu przy doborze artystów nadal szukamy szczerej muzyki, która ma oryginalną trajektorię jazzową. W tym roku zaprosiliśmy także projekty, które jazzem trudno będzie nazwać, chociaż niektórzy muzycy z tym środowiskiem są kojarzeni. Kooperują z kim im się tylko zamarzy, by w ten sposób tworzyć nowe połączenia lub na nowo opowiadać dobrze znaną historię. – mówi Łukasz Kwaśniewski, zastępca dyrektora ds. programowych Centrum Kultury Victoria.


W tym roku festiwal otworzy Quintet Wojtka Mazolewskiego.

Pierwsze wydawnictwo kwintetu datowane jest na 2011 rok, a sam lider debiutował jako dziesięciolatek w roku 1986. Wojtek Mazolewski najpierw pokochał muzykę punkową, a chwilę później pojawił się w jego życiu jazz. Połączeniem jazzu z punk rockiem Mazolewski przyłożył się do powstania yassu (nowego podgatunku), na którym wychowały się kolejne pokolenia muzyków nieosadzonych, otwartych na eksperymenty. To właśnie tych artystów od samego początku zapraszamy na nasz festiwal. WMQ zaprezentuje program poświęcony duchowemu jazzowi (spiritual jazz), który powstał w latach 60. XX wieku w Stanach Zjednoczonych m.in. za sprawą John Coltrane’a, Pharoah Sandersa, Don Cherry’ego i Sun Ra.

W Gliwicach po raz pierwszy w Polsce wystąpi Maxime Denuc, aby zaprezentować swoją twórczość z albumu „Nachthorn” wydanego w roku 2022.

Belg za pomocą kontrolera MIDI stworzył syntezator w oparciu o organy piszczałkowe, znajdujące się w kościele św. Antoniego w Düsseldorfie. Oparty na repetycjach album mieści w sobie wiele gatunków: muzykę elektroniczną, ambient, minimalizm, muzykę eksperymentalną, klasyczną, współczesną czy nawet dub techno i to wszystko za pomocą jednego instrumentu. „Nachthorn” został także wybrany jako ścieżka dźwiękowa do pokazu Haute-Couture Chanel kolekcja wiosna-lato 2023. W przypadku Maxime Duneca rezygnujemy z tradycyjnego podziału sali scena-publiczność. Koncert odbędzie się na środku Ruin Teatru w systemie nagłośnieniowym quadro.

Artystów zapraszanych na True Tone łączy tak wiele, że nie sposób wszystkie te punkty wspólne wymienić, ale jednym z nich jest zapewne nurt określany minimalizmem amerykańskim (początki lata 60. XX wieku), który na myśl przywołuje takie nazwiska jak: Steve Reich, Philip Glass, Terry Riley i Michael Nyman. Założeniami tego nurtu w muzyce współczesnej, charakteryzującego się rytmicznością, powtarzalnością (repetytywność) i czerpaniem z kultury azjatyckiej afrykańskiej, inspirują się muzycy na całym świecie do dnia dzisiejszego.

Jednym z takich artystów jest Akusmi, czyli Pascal Bideau, francuski kompozytor muzyki filmowej i muzyki do reklam telewizyjnych, mieszkający w Londynie.

Związany z nową wytwórnią Tonal Union, dla której wydał dwa albumy: „Fleeting Future” 2022 oraz „Lines” 2023. Jego występ to solo show, gdzie muzyk używa wielu instrumentów akustycznych (gitara, saksofon, gongi) oraz elektronicznych (syntezator, komputer), aby przepuścić je przez loopery i stworzyć na scenie efekt wieloosobowego zespołu. To będzie pierwszy koncert Akusmi w naszym kraju.

William’s Things to projekt założony przez Michała Górczyńskiego, Seana Palmera i Tomasza Wirackiego.

Tego pierwszego ostatnio najczęściej można spotkać z grupą Bastarda. William’s Things od początku (3 albumy) inspiracji szuka w poezji. Najpierw William Blake’a, później Henry David Thoreau’a, a na ostatnim wydawnictwie „The Robots Are Coming”, które muzycy dla nas zaprezentują na żywo 26 maja w Ruinach Teatru Victoria, usłyszymy poezję Kyle Dargana i M. Vincent van Mechelena, czyli już poetów urodzonych pod koniec XX wieku. Ich muzyka to połączenie dostojnej, akordowej pianistyki z transowym, potężnym klarnetem kontrabasowym i szalenie charyzmatycznym wokalem.

Na True Tone Festival pojawi się przywołana przed chwilą grupa Bastarda.

W Gliwicach gościliśmy ją dwukrotnie w roku 2022, a podczas pierwszej edycji True Tone wystąpił lider grupy Paweł Szamburski, prezentując album „Ceratitis Capitata”. Bastarda sięga po repertuar muzyki współczesnej, dawnej, folkowej i muzyki świata. Ich oryginalne podejście oraz potężne brzmienie (mówimy o klarnetach i wiolonczeli) oecnie lokuje grupę jako jeden z najbardziej oryginalnych zespołów w Polsce. W ich twórczości panuje mrok, posępność i ciężar, zapewne przez wczesne fascynacje lidera grupy muzyką metalową, której założeniem jest stworzenie własnego, unikatowego brzemienia. W tym roku Bastarda zaprezentuje nam repertuar z najnowszego albumu, który za chwilę będzie miał premierę – X – album poświęcony polskim kompozytorom muzyki filmowej XX wieku.

Kolejnym zespołem działającym na przekór modom i skojarzeniom jest Jazzpospolita.

W ciągu 15 lat zespół nagrał 8 albumów, które balansują między takimi brzmieniami i gatunkami jak: post, avant, pre, trans, prog, soft, hard. Rock, ambient, minimal, trip-hop. Wszystkie albumy charakteryzują się harmonią, dynamiką, wrażliwością i melodyjnością, co stawia grupę jako jedną z najoryginalniejszych w kraju. Ostatni raz w Gliwicach Jazzpospolita wystąpiła w roku 2015 podczas festiwalu Jazz w Ruinach. Od tamtej pory zespół wydał aż 4 albumy, a każdy kolejny jest lepszy od poprzedniego.

Z planety Versus na True Tone Festival przyleci do nas Hoshii,

czyli nowy projekt Kuby Więcka, którego demo powstało w formie elektronicznego bitu, by następnie do studia i na koncerty zaprosić do współpracy Maxa Muchę (bas), Grzegorza Tarwida (syntezatory) i Miłosza Berdzika (perkusja). Kuba Więcek, to obecnie najzdolniejszy, najoryginalniejszy i najbardziej zapracowany saksofonista młodego pokolenia w Polsce. Poza jazzem spotkamy go w hip hopie, popie i poemacie. Kiedy wraca do jazzu, to przeobraża go w sposób unikatowy, nieprzypominający niczego innego, a kiedy już dołącza do niego najlepsza ekipa od rozmontowywania i składania, to dostajemy piękną, melodyjną płytę, ale całkowicie nieprzewidywalną.

Jeśli jesteśmy już przy planetach, to w naszym programie nie mogło zabraknąć grupy Siema Ziemia.

Grupę tworzą dobrze znani muzycy współczesnej sceny około jazzowej, hip hopowej i alternatywnej: Kacper Krupa (Łona x Konieczny X Krupa, Skalpel Big Band, Hania Rani Live Band, Fanfara Awantura), Paweł Stachowiak (EABS, Błoto,  Satvrn), Adam Konieczny (Łona x Konieczny x Krupa, Oly.) i Fryderyk Szulgit. Siema Ziemia to elektroakustyczny kwartet czerpiący z muzyki elektronicznej takiej jak: breakbeat, techno, footwork/juke łącząc ją z jazzową improwizacją. Na ich ostatniej trasie znalazły się przystanki we Francji, Anglii i Czechach.

W podobnych, bo elektronicznych rejonach, swoją muzykę tworzy także duet Pędziwiatr / Rak, czyli muzycy kojarzeni z grupami EABS i Błoto. Ich wspólny projekt (syntezatory, perkusja) nazwali Zimą Stulecia.

Jest to eksperymentalna muzyka elektroniczna, która wiele wynosi z grania klubowego tj. house czy deep house. Artystów inspirowała też muzyka filmowa, klasyczna i telewizyjne reklamy. Dodając do tego improwizację oraz energię, przed nami koncert, na którym trudno będzie wystać w miejscu, a co dopiero wysiedzieć.

Nie zabraknie także muzyki zaangażowanej, dla której pożywieniem jest katastrofa klimatyczna i ekonomiczna, wojna i polaryzacja społeczeństwa -to temat twórczości spod szyldu Ninja Episkopat,

którą tworzą artyści sceny około jazzowej i niezależnej: Alex Clov – saksofon, elektronika, wokal (Niechęć, The Afronauts), Patrycja Wybrańczyk – perkusja (O.N.E., P.E.S.H), Igor Wiśniewski – gitara (EKUZ). Na ich EP „God Save The Queer” 2022 i pierwszym długogrającym albumie „All Thoughts Are Bad Thoughts” 2023 usłyszymy to co działo się w ostatnich latach w Polsce i na wyspach, czyli jazz będzie łączył się z rockiem i elektroniką w ten sposób, od którego rośnie tętno, a szkła w okularach zaczynają parować.

Nazwa Błoto już dwukrotnie tutaj była przywoływana.

Na pierwszej edycji True Tone gościliśmy EABS, na drugiej EABS meets JAUBI, a więc organizacja koncertu Błota, była tylko kwestią czasu. Marek „Latarnik” Pędziwiatr (instrumenty klawiszowe), Marcin Rak (perkusja), Olaf Węgier (saksofon) i Paweł Stachowiak (bas), to czwórka muzyków, która obecnie stoi na czele nowej fali muzyki około jazzowej w Polsce, ale także za granicą (The Gaurdian umieścił „In Search Of A Better Tomorrow” na 6. miejscu w kategorii najlepszych albumów 2023 w kategorii „World Music”). Różnica między Błotem a EABS, pomimo tych samych muzyków, jest ogromna. Błoto to przede wszystkim minimalizm inspirowany psychodelą, hip hopowym groovem, elektronicznymi wycieczkami w stronę eksperymentów Herbiego Hanckoka i albumu Bitches Brew Miles Davisa. Zaangażowanie w sprawy ważne dla świata (losy planety, rosnący nacjonalizm, podziały społeczne, mowa nienawiści, układy polityczne), to główny budulec dla ich twórczości, która jest niepokojąca, brudna i gwałtowna.