Michał Patycki, artysta z Gliwic zaprasza na swoją wystawę fotografii „Słońce”, która prezentowana będzie w Ostrawie. Finisaż, połączony ze spotkaniem z fotografem, odbędzie się jesienią w Gliwicach.
Kopalnia Michal w Ostrawie-Michálkovicach
wernisaż: 14.06.2024, 18:00
wystawa: 15.06.2024 – 20.09.2024
finisaż: jesień 2024 – Gliwice
„Staszek Zięba (ten z kopalni Szombierki) zakończył pracę. Po ośmiu godzinach przebywania w podziemiach kopalni jedynie przy świetle latarki górniczej, wyjechał na górę, uśmiechnął się do słońca, wrzucił do skrzynki swój numer kontrolny, latarnię oddał w lampiarni, potem idąc do łazienki, ściągnął z haka cywilne portki. Po kąpieli, jeszcze rozebrany do rosołu, Staszek idzie prosto do solarium, gdzie przechodzi między dwoma rzędami lamp słonecznych. Ten tusz słoneczny wynagrodzi mu w znacznej mierze niedobór słońca w ciągu ośmiu godzin przebywania pod ziemią”.
O procesie nasłoneczniania górników dowiadujemy się z archiwalnego artykułu, zamieszczonego w połowie lat 50. ubiegłego stulecia w Śląskim Tygodniku Ilustrowanym „Panorama”. Nie wiadomo, czy to zamówiony tekst propagandowy, wybielający władze kopalni wyzyskującej pracujących w ciężkich warunkach górników, czy rzeczywiście na większą skalę podejmowano próby naświetlania. Podobne informacje można znaleźć w archiwach zza wschodniej granicy.
fot. M. Patycki
Artysta nie wchodzi jednak w reporterskie śledztwo. Zainspirowany wycinkiem prasowym, zaczyna fantazjować. O słońcu. O węglu. O łączącej ich energii. O tym, że przez ciemność może nas prowadzić światło. To samo światło, którego brak lub nadmiar powoduje śmiertelne zagrożenie.
Na ekspozycji w Kopalni Michał w Ostrawie nie pojawi się również czarna bryła węgla w żadnej postaci. Jedynie mikroskopowe słońca, zapożyczone z archiwum Muzeum Geologii Złóż przy Politechnice Śląskiej, czyli powiększone mikroskopowo struktury węgla – głębokie echo znanego nam czarnego surowca. Ich kulistość, kulturowo przez wieki symbolizująca życie, może być jednocześnie kojącą dla oczu, idealną i prostą formą, z niewyczerpywalnym potencjałem interpretacyjnym.
fot. M. Patycki
Jest jasne jak słońce, że nieodnawialne zasoby pewnego dnia znikną. Gdyby stało się tak ze Słońcem, czekałby planetę ostatni tydzień, a może nawet dzień życia. Jaka ciemność nadejdzie, gdy wyczerpiemy nasze własne zasoby?
Michał Patycki – polski artysta, fotograf, urodzony w Gliwicach. Absolwent fotografii w Instytucie Fotografii Kreatywnej w Opawie oraz filologii słowiańskiej w Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Laureat Prezydenta Miasta Gliwic w kategorii osiągnięcia twórcze w 2019 roku. Nominowany do europejskiej platformy FUTURES talents w roku 2023 oraz do międzynarodowej nagrody Plat(f)orm organizowanej przez szwajcarskie Fotomuseum Winterthur w roku 2024. Jego prace skupiają się wokół zagadnień z pogranicza paranauki i wykorzystania archiwów fotograficznych. Interesuje go tematyka energii i jej miejsca we wszechświecie oraz historie, które mogły, ale nie musiały się wydarzyć.
Partnerem wydarzenia jest Centrum Kultury Victoria w Gliwicach.