Kartka z „Kalendarza ZE Słów na rok 2023” przeniesiona na ścianę w Gliwicach. Przy ul. Nowy Świat 19 oglądać można mural Grupy Twożywo. Co przedstawia? Znajdź swoją interpretację.
Jest to jedna z 365 grafik, w których słowa tworzą pewnego rodzaju zagadki do rozwiązania, tym razem przeniesiona do przestrzeni miejskiej, która zawsze była i jest ważna dla Twożywa. Przy tym projekcie grupa współpracowała z Karoliną Vyšata.
„Litery pozbawione rygoru cyfr opisują trzysta sześćdziesiąt pięć niecodzienności” – czytamy w opisu kalendarza.
W przypadku Grupy Twożywo (Mariusz Libel, Krzysztof Sidorek), przeżycie owej przygody jest o tyle dostępniejsze, że można zacząć ją zanim przekroczy się próg jakiejkolwiek galerii. Artyści zawsze przywiązywali ogromną wagę do działania w przestrzeni publicznej, na murach i na ulicach miast. Początkiem ich działalności były: wlepki, murale bilbordy, a dopiero później na fali docenienia przez krytyków weszli do przestrzeni galeryjnej i instytucjonalnej. Z założenia chcieli, żeby ich sztuka przełamywała granicę, którą między artystą i publicznością wytycza galeria, pragnęli by twórczość była częścią życia. Sztuka Twożywa nie sprowadza się do samej estetyki, która jest ważna, ale jest traktowana przez twórców jako wyrafinowane, wielofunkcyjne narzędzie. Artyści posługują się surową formą, inspirowaną tradycją konstruktywizmu i poezji konkretnej, ale łączą te inspiracje z językiem wizualnym codzienności. Mowa tutaj o reklamie, wizualno-tekstowych komunikatach organizujących przestrzeń publiczną (takich jak np. znaki drogowe czy tablice informacyjne), a także o propagandzie.
Powstaniu muralu towarzyszy wystawa „Twożywo. Lepsze od sztuki” w Galerii Sztuki Współczesnej ESTA przy ul. Raciborskiej 8, którą można oglądać do końca lipca.
„Osią wystawy jest rzeźbiarski obiekt: to dwa stożki (albo jak kto woli, czapki Pinokiów…). Zostały ułożone tak, że mogą kojarzyć się ze stalaktytem spotykającym stalagmit. Ale patrząc na ten obiekt można też pomyśleć o klepsydrze. Tworzywem pracy są offsetowe blachy które posłużyły wcześniej do druku „Kalendarza…”. Stalagmit, stalaktyt, klepsydra, kalendarz – to różne tropy, prowadzą jednak w tym samym kierunku – w stronę czasu. W ten sposób narracja wystawy zostaje symbolicznie rozpięta między prehistorią Twożywa a teraźniejszością – a także przyszłością; w „Kalendarzu ZE słów ” pozostało jeszcze sporo stron do zerwania. Co znajduje się między stronami? Słowa, obrazy, sztuka, a także to, co jest nawet jeszcze lepsze od sztuki: tworzenie, które dla Twożywa było zawsze formą, dowodem i zasadą życia. Nie bez przyczyny to pierwsza w historii duetu wystawa, której kluczowym kolorem jest zieleń… – opisuje Stach Szabłowski, kurator wystawy „Twożywo. Lepsze od sztuki”.